20.09.2016 było zimno, ale nie padało, więc nie mogło się obyć bez kruza po mieście. Powoli przyzwyczajam się do węższych lusterek. Z garażu wyjeżdżam na centymetry, ale na ulicy nie muszę się już martwić, że skoszę pieszego albo rowerzystę – ratuję ludzi po prostu :)
Gnój ze swoim charakterem na pewno bardziej pasuje do Zakopanego niż do Sopotu, po którym ostatnio sporo jeździł. Tutaj na ulicach często widać traktory, zaprzęgi konne czy Unimoga z węglem, a rzadziej Ferrari czy inne Bentleje. To trochę jak z obuwiem – szpilki na Krupówkach wyglądają po prostu śmiesznie. Co innego na Giewoncie :)
Najpierw ruszyłem w stronę Kościeliska, a konkretnie pod Hotel Kasprowy. To tu kręcono „Rozmowy kontrolowane”, a Perszing(nie generał..) stąd udał się(nie z własnej woli) na „tamten świat”.
Rano umówiłem się tu na myjni w garażu podziemny hotelu. „Professional” prowadzona przez Kubę i Ludwika to miejsce, w którym Wasze auto na pewno chciałoby być. Chłopaki zajmują się detailingiem jeszcze od przedwojny(hehehe), a doświadczenie zdobywali również w Skandynawii, gdzie maniany się nie odp@#$%^la :)
Professional(izm) macie tu w standardzie. Nie musicie się obawiać, że będą się na waszym aucie uczyć. Umyją, odkurzą, naprawią lakier, nałożą powłokę ochronną itd – wszystko co tylko sobie wymyślicie.
Piszę o nich nie bez powodu. Goście naszych apartamentów mają tam spore zniżki. Na hasło Nowotarska24.com chłopaki zapomną o oficjalnym cenniku. Myjnię możecie też potraktować jak parking, bo spod hotelu wjeżdża na Gubałówkę wyciąg krzesełkowy. No chyba, że wolicie na pieszo. Auto się czyści, a Wy podziwiacie widoki – z Gubałówki lub widokowej kawiarni w Hotelu. Gdybyście jednak woleli poczekać przy aucie, to też nie będziecie się nudzić, bo w hali garażowej zawsze można obejrzeć jakieś ciekawe fury, lub posiedzieć w klimatycznie urządzonej poczekalni. Kuba i Ludwik to maniacy samochodowi, więc gadka na pewno będzie się kleiła :)
Film z przejażdżki i mycia: