Wczoraj(13.10.2016) Impala przyjechała na lawecie z Warszawy do Przysuchy. Jutro rusza na lawecie do Zakopanego. Pogoda trafiła się dziś cudna więc nawinąłem jej kilka kilometrów, co pewnie mocno ją zdziwiło, bo w ciągu 50lat przejechała około 2,5tys mil :) Zaraz po odpaleniu trochę za mocno kopciła, a po rozgrzaniu zaczęła gasnąć na skrzyżowaniach, więc jako wytrawny mechanik(dobre nie?) zadzwoniłem po żonę Barbarę żeby przywiozła mi śrubokręt, którym mistrzowsko dokonałem regulacji śrubkami przy gaźniku, a 50latka uspokoiła oddech :) Kontakt z 50letnim ale jednak nowym autem jest nie do opisania i próbowałem przenieść się myślami do 1966r, a konkretnie do dnia, w którym z salonu odbierał ją Pan Francis Mauro. Wnętrze bez najmniejszych śladów zużycia, a silnik pracuje tak aksamitnie, że chyba wykonam test z monetą :)
Na koniec sesja na skałkach przysuskich:
Jak jeszcze nie macie dość, to poniżej macie film z dzisiejszego dnia:
2 comments on “Chevy Impala ’66 4.6 V8 PRZYSUCHA 14.10.2016”
Gary Morgan
fantastic find!
Paweł Gawroński
Thanks Gary!