Stocznia Gdańska jest świetnym tłem do zdjęć. My poruszaliśmy się tylko po wyłączonej z produkcji części, która nazywana jest Młodym Miastem. Większości bram strzegą ochroniarze, więc w najlepsze(widokowo) miejsca nie da się „tak o” wjechać. Widoki są piękne i zarazem przygnębiające. Wiele budynków wyburzono, żeby stworzyć miejsce dla deweloperów. Tych jednak póki co nie widać. Jeżdżąc po wybrukowanych stoczniowych ulicach wyobrażaliśmy sobie jak te miejsca wyglądały w czasach ich świetności. Działalność klubów i innych przybytków na tych terenach jakoś nas nie przekonuje. Całość wygląda jakby na coś czekała.. Wiadomo, Stocznia długo(o ile w ogóle) nie wróci do stanu sprzed lat 90tych. Liczymy jednak, że wyłączone obecnie z obiegu tereny uda się zagospodarować tak żeby służyły mieszkańcom i turystom, a zarazem były nadal wizytówką Polski na świecie. W zwiedzaniu towarzyszył nam Radek z ekipy Kultowe Taxi ze swoim Borewiczem. Polonez pasuje tu świetnie, prawda?
A poniżej fota z ulicy, autorstwa Radka:
Film poniżej: